Podstawowe maści koni

Hejka! Kiedy widzimy konia, pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy jest jego "kolor", więc temu zagadnieniu przyjrzymy się w tym pierwszym poście. 

Prawidłowa nazwa "koloru" konia to maść. Wyróżniamy cztery podstawowe maści:

- siwa - nazywana przez dzieci białą:) Jako ciekawostkę powiem wam, że siwki wcale nie rodzą się w tym kolorze. Jako źrebięta są raczej w ciemniejszych barwach i dopiero wraz z wiekiem siwieją.

Źródło: pl.freeimages.com

- kara - konik ma całkiem czarną sierść, grzywę i ogon

Źródło: jusza-love.blogspot.com

- gniada - chyba najczęściej spotykana maść koni. Sierść jest cała w różnych odcieniach brązu, a grzywa, ogon i dolna część kończyn do stawów nadgarstkowych czarna.

Źródło:Konikowa strona internetowa :) - Strona startowa

- kasztanowata- Jedna z moich ulubionych maści! Piękne brązowe, często aż rude umaszczenie sierści, grzywa i ogon w tym samym odcieniu, lub jaśniejsze.

Źródło: Cypr24

Zapamiętaliście je wszystkie? Mam nadzieję, że tak, bo to jeszcze nie koniec. Każda z tych maści podstawowych dzieli się na kilka innych pochodnych:

Od siwa:

Jasnosiwa:                                     Siwa jabłkowita:                        Siwa w hreczce:
   

Szpakowata:



Od gniada:

Jasnogniada:                                 Ciemnogniada:                  Skarogniada:
   

Od kasztanowata:

Jasnokasztanowata:                      Ciemnokasztanowata:                 Brudnokasztanowata:
  

Na dzisiaj to tyle. Mam nadzieję, że macie już w głowach jakiś zarys końskich ras i nikt nie będzie już mówił, że widział ostatnio "czarnego" konia :) Niestety nie udało mi się tutaj przedstawić wszystkich maści (jest ich jeszcze dużo więcej), ale będzie również osobny post na temat maści rozjaśnianych. Ciekawe, czy wam się spodoba?
Pa, pa!

Hejka! Chciałam poruszyć trochę temat dyscyplin jeździeckich. Międzynarodowa Federacja Jeździecka (FEI) ustanowiła 7 dyscyplin sportu jeździeckiego, w tym trzy z nich znalazły się w programie igrzysk olimpijskich. Są to:

1. ujeżdżenie
2. skoki przez przeszkody
3. wszechstronny konkurs konia wierzchowego (WKKW)
4. powożenie
5. woltyżerka
6. konne rajdy długodystansowe
7. reining

• Wyróżniane jest też parajeździectwo.    

 Chcę o każdych tych dyscyplinach napisać osobny post. Więc można się go spodziewać.

Pisała 

koniara8448

upadek z konia

Pomyślałam, że muszę poruszyć ten temat. Sama spadłam z konia już wiele razy i tak naprawdę każdy upadek jest inny.

" Dobry jeździec powinien chociaż raz spaść z konia" - tak mówi stare przysłowie. Jest w nim trochę racji, ale aby upadki szczęśliwie się kończyły, trzeba zadbać o swoje bezpieczeństwo, zanim się wydarzą. Przede wszystkim zawsze jeździj w kasku! Mimo iż jazda bez niego wydaje się dużo przyjemniejsza i "piękniejsza", to może on uchronić nas przed wieloma niebezpiecznymi urazami głowy. Poza tym możemy znaleźć naprawdę ładne modele 😉

Kamizelka ochronna również może być dobrym rozwiązaniem. Ochroni nasze plecy. Osobiście posiadam jedną, ale nie cierpię w niej jeździć! Trochę krępuje moje ruchy i gorzej mi zachować równowagę (najgorzej w skokach), ale oczywiście co kto woli.

Mając te wszystkie ochraniacze już możemy się czuć bezpieczniej. Jednak co, kiedy już spadniemy? 

Jedne upadki są bardzo niebezpieczne, inne mniej. Niezależnie jednak, który przytrafi się właśnie nam, musimy być ostrożni podczas wstawania. Najpierw sprawdź, czy coś cię nie boli i  czy wszystkie kości masz na swoim miejscu. Jeżeli nic ci nie jest, to zaraz wsiadaj na konia i powtórz ćwiczenie, przy którym spadłeś. Jeśli tego nie zrobisz, zaczniesz się bać tego ćwiczenia, a w tym wypadku powiedzenie "Czas leczy rany" nie sprawdzi się. Z czasem będziesz się bać coraz bardziej.

Jeżeli po upadku coś cię boli, albo masz problemy z poruszaniem się, poproś o pomoc trenera i skonsultuj swój stan zdrowia z lekarzem. Zobaczysz, wszystko będzie dobrze, a ty będziesz jeszcze galopować, cwałować, skakać przez przeszkody, albo po prostu spędzać wspólne chwile ze swoim kochanym wierzchowcem ♡ 

Nowy

  Witam! Zacznijmy od tego, że się przedstawię. Jestem Norbert, dla znajomych Bercik ;) Prowadzę swój kanał na YouTube. 
  Bardzo lubię doskonalić swoją wiedzę na temat koni. Wraz z obydwoma innymi osobami, które znam osobiście i bardzo często spędzam czas, będziemy razem prowadzić tego bloga.
   Czytałem dużo książek o koniach, a już w piątek mój księgozbiór powinien powiększyć się o kilka pozycji, gdyż jadę na targi książki. Posty pojawią się wkrótce! Do zobaczenia!

/Bercik

Zawody

Witam ponownie, jako że już trochę dawno, a dokładnie 15 sierpnia w mojej stajni - Stanicy Hucuł odbyły się zawody jeździeckie wolontariuszy to postanowiłam wam wstawić parę zdjęć z nich.

Jak na razie dwa zdjęcia, ponieważ reszte muszę przenieść  z aparatu. Jechałam na koniu Feryt. I zdobyłam.... Drugie miejsce!!!

Pisała 

koniara8448

Memy #1

Hejka! Jako, że ostatnio ,,trochę" zaniedbałam bloga, to postanowiłam wam dzisiaj wstawić parę końskich memów. A więc zaczynajmy!!!

A poniżej na poprawę humoru Wicherek oraz Nociusia

U góry mój najukochańszy koń, niestety został sprzedany😞

Mało, ale coś jest, coś może jeszcze dziś wstawię. A tak ogólnie, jeśli się uda to będzie z nami bloga prowadziła nowa osoba.

Pisała

koniara8448

Pomoce jeździeckie

 Co to w ogóle jest?

Pomoce jeździeckie to sygnały i przedmioty, które ułatwiają jeźdźcowi komunikację z koniem. Poniżej zamieściłam schemat, przedstawiający podział pomocy na naturalne i sztuczne:

Naturalne:

Dosiad:

Aby twój dosiad był poprawny, sprawdź, czy siedzisz równo na grzbiecie konia. Ciężar twojego ciała rozłóż na oba pośladki.Postaraj się utrzymać równowagę w każdym chodzie konia. Inaczej uniemożliwisz zwierzęciu prawidłowe balansowanie ciałem. Prostuj plecy, ale nie wyginaj ich w nienaturalny łuk!

Ręce:

Linia prowadzona od kółek wędzidłowych przez dłonie, do przedramion powinna być prosta. Dłonie na wodzach zamknięte (oznacza to, że wodze nie powinny luźno ślizgać się w dłoni), kciuki skierowane do góry. Łokcie pozostają ugięte i lekko przylegają do boków tułowia. Barki powinny być na tym samym poziomie, rozluźnione i nieco odchylone do tyłu. Ruchy rąk przekładają się na informacje wysyłane do konia za pomocą wędzidła. Trzeba pamiętać, by nie szarpać rękami, a wszystkie ruchy wykonywać delikatnie. Pysk konia to bardzo wrażliwe miejsce, a szarpiąc za wodze łatwo sprawić mu ból!

Nogi:
 W jeździe konnej praca nóg jest niezwykle ważna. jeździec z wysokimi umiejętnościami potrafi kierować wierzchowcem bez użycia wodzy. Zgadnijcie, w jaki sposób to robi? Za pomocą NÓG i DOSIADU oczywiście! Aby sygnały dawane nogami działały skutecznie, łydki powinny delikatnie przylegać do boków konia wzdłuż popręgu. W zależności od komendy jaką chcesz wydać, zmieniają swoje położenie. Mięśnie ud trzymają pośladki w siodle podczas kłusa ćwiczebnego i galopu w pełnym siadzie. Stopy opieramy na strzemionach w najszerszym miejscu (śródstopiu), palce kierujemy do boków konia, a piętę obciągamy delikatnie w dół. 

Głos:
Wiele wierzchowców, najczęściej tych szkółkowych reaguje na głos. Jest to przydatne szczególnie podczas pracy na lonży, ponieważ instruktor lepiej wtedy panuje nad koniem. Głos stosujemy jednak tylko wtedy, kiedy jest to niezbędne. Często ludzie prowadzący konia wyłącznie głosem, odzwyczajają się od używania innych pomocy, co zaskutkuje, gdy przesiądą się na innego konia, który nie jest w ten sposób wyszkolony. Koń zwyczajnie odmówi posłuszeństwa, a człowiek siedzący na grzbiecie nie da sobie z nim rady. Ponad to używanie komend głosowych jest zabronione na zawodach, czy egzaminach na odznakę.

Sztuczne:

Bat:
Wbrew pozorom nie służy on do karania konia. Welu ludzi nie chce go używać, ponieważ nie chcą "krzywdzić biednego zwierzęcia". Prawdziwe jego zastosowanie to wzmacnianie działania łydki. Bata możemy użyć przy zmienianiu chodu, czy skręcaniu. Oczywiście nie chodzi o to, żeby używać tylko i wyłącznie bata i za każdym razem klepać kilka razy pod rząd w jakąś część ciała konia. Tego w żadnym wypadku nie róbcie! Bat ma być WZMOCNIENIEM działania naturalnych pomocy, a nie ich ZAMIENNIKIEM! Kiedy już musimy użyć bata należy zrobić to raz, a pewnym ruchem. W ten sposób unikniemy znieczulenia konia na bat.


Ostrogi:
Jeśli chodzi o ten wynalazek,to zdania wśród miłośników koni są podzielone. Jedni twierdzą, że to ZŁO, a inni, że to całkowicie nieszkodliwy wynalazek. Prawda prawie jak zawsze leży po środku. Ostrogi sprawiają, że koń lepiej czuje dawane przez nas sygnały łydkami, więc nie musimy dawać ich aż tak mocnych. Jest to duży +. My jesteśmy mniej zmęczeni, a konia nic nie boli. Minusem jest to, że jeźdźcy wykorzystują ostrogi w niewłaściwy sposób. Po pierwsze, ostrogi powinny być używane tylko przez doświadczonych jeźdźców, najlepiej na poziomie (przynajmniej) srebrnej odznaki. Ich łydki powinny być już stabilne, aby nie zadawać wierzchowcowi dodatkowego bólu, przy niepotrzebnych ruchach nogi. Aby ostrogi były bezpieczne, powinny mieć one zaokrąglone końcówki. Mają wystarczająco dobre działanie, a nie zranimy nimi konia. 

Na koniec chcę wam powiedzieć, że nie działamy każdą z pomocy osobno. Dobry rezultat uzyskamy jedynie przy zastosowaniu wszystkich pomocy jednocześnie. Zdanie to tyczy się jednak tylko pomocy naturalnych, bo na przykład bez ostróg spokojnie możemy się obejść. ☺

Myślę, że wyjaśniłam to i owo. Pa, paa!♡